Dni są coraz krótsze. Co prawda stonce w dzień nadal przygrzewa, choć za to wieczory są dosyć chłodne. Wielkimi krokami zbliża się jesień… Okres poprzedzający przyjście tej pory roku to niezmiennie idealny moment, by zastanowić się nad sposobem dogrzania domu. Jednym z najlepszych rozwiązań bywa palenisko. Jednakże nie wszelki może pozwolić sobie na niego – czy to ze względów ekonomicznych, czy technicznych.

Warto wtedy dostrzec zalety pieca wolnostojącego, zwanego potocznie „kozą”. Słowo „koza” kojarzy się zazwyczaj z małymi piecykami, jakie dogrzewały mieszkania i domy naszych dziadków. Należy pamiętać, iż obecnie takie urządzenia odbiegają od przyjętych stereotypów, przede wszystkim pod względem wizualnym. To nie bywa „trociniak” czy „cyganek”, choć elegancki piec, jaki doskonale wpasuje się zarówno w konwencję nowoczesnych pomieszczeń, jeśli i rustykalnych wnętrz. Oferta rynkowa pieców wolnostojących bywa dziś wysoce bogata i ciągle się rozwija. Obecnie większość kóz posiada przeszklone drzwiczki, poprzez jakie widać palące się polana.

Szyby mogą istnieć płaskie lub zaokrąglone, gładkie lub ze szprosami, są jednocześcnie modele z szybą na przestrzał, jakie dają ewentualność podziwiania ognia z dwóch stron.
Materiał stosowany do produkcji pieców wolnostojących to zazwyczaj żeliwo lub stal.
Zastosowanie żeliwa sprawia, iż koza latami utrzymuje gorąco i oddaje je do pomieszczenia. Ponadto ten materiał pozwala na formowanie dekoracyjnych wzorów, dzięki czemu piecyk nabiera eleganckiego wyglądu.

Kozy wykonane ze stali posiadają zazwyczaj bardziej nowoczesny design. Niestety zastosowanie tego materiału sprawia, iż szybciej się schładza. Aby zapobiec takiemu zjawisku, producenci stosuję różne rozwiązania, np. obudowanie kozy kamieniem naturalnym a wnętrze zostaje wyłożone formatkami z wermikulitu. Zastosowanie wermikulitu, jaki bywa dobrym izolatorem, dostarcza utrzymanie odpowiedniej temperatury spalania, co przekłada się na wyższą efektywność pieca.